Robin z Locksley – Recenzja
Na Robina czekałam dłużej niż wszyscy, bo głupek zgubił się po drodze z Sherwood do Surrey – w końcu to aż 150 mil. A kiedy w końcu przybył okazał się prawdziwym królem złodziei, bo skradł nie tylko moje serce, ale i stół!
Czytaj dalej